Krystian Lupa najwybitniejszy i najzdolniejszy reżyser
20:00Uchodzi za najwybitniejszego i najzdolniejszego reżysera wszech czasów. O jego osiągnięciach i licznych nagrodach można by było rozpisywać się bez końca. Przez wielu określany artystą wszechstronnym. Dlaczego? Bo tak naprawdę zajmuje się wszystkim; jest reżyserem, pisarzem, scenografem, tłumaczem, pedagogiem, a nawet w niektórych swoich przedstawieniach występuje w roli narratora. I chociaż praca z nim do najłatwiejszych nie należy to aktorzy chcą z nim pracować. Dla nich Krystian Lupa jest po prostu wyjątkowy
/fot. trwarszawa.pl/
Krystian Lupa urodził się 7 listopada
1943 roku w Jastrzębiu Zdroju. Początkowo kariera artystyczna nie była dla
niego najważniejsza. Postawił na kierunek ścisły, a dokładniej na fizykę, którą
zaczął studiować na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jednak szybko
znudziło go życie naukowe i już w 1963 roku zapisał się na Wydział Grafiki,
Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, gdzie w 1969 roku uzyskał dyplom. Później
była Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa w Łodzi oraz Państwowa Wyższa Szkoła
Teatralna w Krakowie. I tak już zostało. Krystian Lupa na stałe związał się z
krakowską uczelnią, gdzie do dziś pełni funkcję pedagoga na Wydziale Reżyserii
Dramatu.
Zadebiutował Rzeźnią Stanisława Mrożka w 1976 roku w Teatrze im. Juliusza
Słowackiego w Krakowie. Przez ponad trzydzieści lat związany był z Narodowym
Starym Teatrem im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Objęcie stanowiska
dyrektora przez Jana Klatę spowodowało, że reżyser zakończył współpracę z
teatrem. Odejście ze stanowiska nie spowodowało, że przeszedł na emeryturę, jak
powiedział w jednym z wywiadów - Ale ja
nie wiem, co się robi na emeryturze, umiera chyba i konsekwentnie trzyma
się tego stwierdzenia.
/fot. www.wyborcza.pl/ |
Największymi autorytetami reżysera Miasta snu był Konrad Swinarski oraz
Thomas Bernhard. Z pierwszym reżyserem Lupa miał okazję współpracować podczas
spektaklu Hamlet, jako asystent. Natomiast
drugi reżyser był jego największą fascynacją, aż sam się dziwi ile jego dzieł
udało mu się przedstawić. Co może zadziwić wielu, Krystian Lupa nigdy nie
reżyserował Szekspira i chyba nigdy tego nie zrobi. Dzieła angielskiego
dramaturga uważa za „wymacane przez wszystkich”. Widział już tyle ich
adaptacji, a kilka nawet bardzo dobrych, stąd twierdzi, że bezsensowne byłoby
robić kolejną.
Na temat orientacji seksualnej Krystiana
Lupy snuto wiele domysłów i teorii. W końcu reżyser zdecydował się na forum
publicznym powiedzieć, że jest gejem. Teraz nie ukrywa homoseksualnej orientacji
i bez większego problemu udziela na ten temat wywiadów. Otwarcie mówi o tym,
kim jest, o swoich doświadczeniach i o tym jak będąc w okresie młodzieńczym
musiał ukrywać swoje prawdziwe „ja”. Często wspomina również o tym, jak będąc
młodzieńcem uważał się za ładnego chłopaka,
który bardzo przejmował się swoim wyglądem. Teraz jego narcystyczne zapędy
zniknęły. Już nie przejmuje się tak bardzo swoją osobą, a nawet mówi, że jest
dumny ze swojej „starej twarzy”.
Teatr Krystiana Lupy jest teatrem
dość specyficznym. Reżyser bardzo rzadko sięga do nowej dramaturgii i
nowoczesnych zabiegów scenograficznych. Swój teatr zbudował na Witkacym,
Brochu, Bernhardzie i tak już zostało po dziś dzień. Jego spektakle są proste i
klarowne, z pozoru tradycyjne. Jednak pod tymi „tradycyjnymi” zabiegami kryje
się jakieś drugie dno. Dno, które trzeba odkryć i wybadać. Cechami
charakterystycznymi teatru Lupy są: pozór obojętności w stosunku do
politycznych spraw, irracjonalny charakter świata i egzystencji oraz brak
zakończenia. Reżyser Kalkwerka ukazuje
jakiś pozorny koniec, jednak koniec ten jest przejściem do kolejnego etapu, do
podróży w poszukiwaniu sensu. Ma budzić refleksje i pobudzać do szukania sensu
własnej egzystencji. W teatrze tym odnajdziemy również zabieg operowania
czasem, co skutkuje wielogodzinnymi przedstawieniami. Jednak wśród dużej rozpiętości
czasowej znajdują się również elementy jego zrównania, gdzie czynność
wykonywana na scenie trwa dokładnie tyle samo czasu, co czynności wykonywane w
życiu rzeczywistym (np. robienie herbaty). Czas u Krystiana Lupy jest po prostu
kształtowany poprzez stany psychiczne i nastroje emocjonalne.
/fot. www.fakty.interia.pl// |
Reżyser do swoich spektakli dopiera „specjalnych”
aktorów, nie na darmo mówi się o nich „aktorzy Lupy”. Jest on w stosunku do
nich bardzo wymagający. Wielu z nich twierdzi, że trudno się z reżyserem współpracuje,
ale chcą z nim pracować. Dla niego są gotowi wiele zrobić i wiele poświęcić.
Podoba im się, że rozbraja aktora na „czynniki pierwsze”, a
dopiero potem adaptuje go do roli. Dla Krystiana Lupy najważniejszy jest
człowiek, jego stan duchowy. Uwikłanie w sprzeczności, skrajne namiętności
bohatera są tutaj najważniejszym punktem. Właśnie na tym polega wyjątkowość
spektakli Lupy. Na skupieniu się na psychice człowieka i wierze w proces
humanizacji.
1 komentarze