Siedemdziesiąt lat Jana Peszka
11:41Na scenie debiutował w 1966 roku w Karierze Arturo Ui Bertolta Brechta w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Trzy lata później można było zobaczyć go w filmie Znaki na drodze Andrzeja Piotrowskiego. Dzisiaj po wielu, wielu latach nie sposób zliczyć jego ról teatralnych i filmowych. O Janie Peszku można byłoby mówić bez końca. Znakomity aktor i człowiek, kochany przez swoich studentów i reżyserów. W tym roku z okazji swoich siedemdziesiątych urodzin przygotował coś specjalnego
/fot. kempinsky.pl/
Jan Peszek urodził się 13 lutego 1944 roku w Szreńsku. Dorastał w Andrychowie. Studiował w Krakowie. Tempo jego życia i podróży wciąż pozostaje pełne zwrotów akcji. Aktorowi trudno usiedzieć w jednym miejscu. Wiele podróżuje, bo ja sami mówi potrzebuje nieustannych zmian. W 1966 roku Jan Peszek ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Ludwika Solskiego w Krakowie i już w tym samym roku zadebiutował na deskach teatru wrocławskiego w spektaklu Bertolta Brechta Kariera Arturo Ui. Potem przyszły oferty filmowe – wszystko rozpoczęło się od roli kierowcy w Znakach na drodze Andrzeja Piotrowskiego. Aktora od 1969 roku aż do dzisiaj oglądamy w wielu ekranizacjach filmowych. Warto wspomnieć, że największą sławę przyniosła mu rola Ubu w filmie Ubu Król, w reżyserii Piotra Szulkina.
/fot. www.archiwumrocka.art.pl/ |
Oprócz zdolności aktorskich Jan Peszek może pochwalić się również umiejętnościami wokalnymi. Wraz ze swoją córką Marią Peszek oraz zespołem Voo Voo wydał płytę Muzyka ze słowami. Do jego dorobku muzycznego dorzucimy jeszcze występy na płytach Płyta z muzyką oraz Honor jest wasz Solidarni. Jan Peszek dubbingował również wiele postaci m.in. Syriusza Blacka w Harrym Potterze, Mistrza Shifu w Kung Fu Panda czy Profesora Zundappa w Autach 2.
Jan Peszek od wielu już lat jest
wykładowcą w krakowskiej PWST, kiedyś zapytany o to czy chciałby zostać
rektorem odpowiedział krótkie i stanowcze nie. Wyznał, że nie byłby w stanie dostosować
się do narzucanych mu z góry zakazów i nakazów oraz do tej całej „otoczki
formalności”. To nie jest jego życie. On jest aktorem całą swoją osobą, całą
swoją duszą. Potrzebuje nieustannych zmian i przygód. Cieszy się ze swojej roli
wykładowcy i to mu wystarcza. Chce pomóc studentom w odnajdywaniu tego, co w
aktorstwie będzie ich punktem wiodącym. Tego, co wyróżni ich spośród środowiska
aktorskiego. Jestem pedagogiem, który
przydaje się studentom – wyznał w jednym z wywiadów Jan Peszek.
Jego życie prywatne można nazwać oazą spokoju. Tutaj nie ma miejsca na żadne skandale, zdrady czy rozstania. Daleko mu do Mikołaja Krawczyka i jego astralnej miłości z Agnieszką Włodarczyk - Jan i Teresa Peszek to małżeństwo można rzec idealne, dla których rodzina jest najważniejsza. O ich małżeństwie krąży wiele
anegdot. Swojej żonie Teresie oświadczył się mając sześć lat. Po prostu zakomunikował
jej, ze kiedyś się z nią ożeni. I chociaż sam o tej całej obietnicy zapomniał
to jego słowa nie zostały rzucone na wiatr. Mimo tego, że drogi Jana i Teresy
rozeszły się na studiach to po wielu latach los złączył ich na nowo, i tak już
zostało.
Ich związek zaczął się od kłamstwa – jak większość rzeczy w moim życiu
powiedział aktor. Jednak nie myślcie sobie, że było to kłamstwo na wagę afery
światowej. Małżeństwo Jana Peszka to nie małżeństwo wielkich hollywoodzkich
gwiazd gdzie jedna zdrada goni drugą. Niewinne kłamstwo aktora to po prostu omdlenie
– żeby przekonać się czy nie jest obojętny swojej wybrance serca podczas zabawy
Sylwestrowej udał, że zemdlał. Opieka Teresy nad przyszły mężem pokazała mu, że
nie jest on jej obojętny. Małżeństwo Peszków ma za sobą już bardzo długi staż,
a jednak szczęście i fascynacja wciąż między nimi trwa. Mają dwójkę dzieci Błażeja, który w ślad za swoim ojcem
również został aktorem oraz Marię,
artystkę, która ma na swoim koncie już wiele płyt. Największą ulubienicą Jana Peszka jest jego
wnuczka Zosia (córka Błażeja Peszka). Kiedyś dziewczyna zapytana, kim chciałaby
być w przyszłości odpowiedziała – Chyba nie widownią, a Jan Peszek z dumą tę
historię przekazuje dalej. Zosia jest takim jego oczkiem w głowie. Anegdot z
życia aktora można byłoby wymieniać bez końca, a każda jest inna i jeszcze
bardziej ciekawsza.
Ale wróćmy do najważniejszego punktu artykułu. W tym roku Jan Peszek obchodzi swoje siedemdziesiąte urodziny i z tej okazji w Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie będzie można zobaczyć specjalnie przygotowany na tę okazję spektakl Jan Peszek. Podwójne solo. Całość podzielona jest na dwie części. Część pierwszą stanowi grany już od trzydziestu ośmiu lat spektakl Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego. Natomiast część druga to prapremiera nowego solo Dośpiewanie. Autobiografia w reżyserii Cezarego Tomaszewskiego, który jest odniesieniem doświadczonego już artysty do urywków ze swojej przeszłości. Całość będzie można zobaczyć 24 lutego w Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Na liście rzeczy, które warto obejrzeć właśnie ten występ Jana Peszka powinien być number one.
/fot. www.stary.pl/ |
4 komentarze