George & Ira Gershwin, reż. Jan Szurmiej

11:28

Nowy Jork. Przełomu lat 20. i 30. XX wieku. To właśnie w tych czasach bracia Gershwin podbijali Amerykę swoimi utworami. Teraz przyszedł czas na widownię Teatru Żydowskiego, gdzie pod czujnym okiem Jana Szurmieja, Izabella Rzeszowska, Piotr Chomik oraz Marcin Błaszczak wykonywali znane utwory, w różnych kombinacjach i stylach. Zrobiło się bardzo klimatycznie, na scenie i poza nią, tak że gotowa jestem powiedzieć, że wieczór ten na długo pozostanie w pamięci

/fot. Grzegorz Kołacz/

Spektakl silnie został osadzony w amerykańskich klimatach. Scena jak i widownia przypomni przytulną kawiarenkę, która wieczorami zamienia się w muzyczny lokal, w którym mniej lub bardziej znani artyści próbują swoich sił. Bądź mniej lub bardziej początkujący muzycy będą próbować swojego talentu. Dlatego też spektakl ten w dużej mierze przypomni jeden z takich wieczoru, a widz nie będzie mógł odpędzić od siebie wrażenia, że nastąpił powrót do jakiś dawnych lat. Wbrew tytułowi spektakl ten nie stanie się opowieścią o Gershwinach. Nie poznamy w nich życiorysu Georga i Iry. I chociaż paradoksalnie sztuka rozpocznie się krótkim opisem ich wczesnego dzieciństwa i lat późniejszych, to losy braci wciąż pozostaną nieznane. Na scenie królować będą przede wszystkim utwory ich autorstwa, które po dziś dzień wciąż pozostają popularne i nie powstydzi się ich nawet sama Celine Dion. Usłyszymy tłumaczenia jak i ich oryginalne wersje, między innymi: Summertime, The Man I Love czy utwory z opery Porgy and Bess.

Tym spektaklem Teatr Żydowski dowiódł po raz kolejny, że ma w swoich szeregach aktorów, którzy potrafią zaśpiewać, zatańczyć, a do tego jeszcze dobrze wykorzystać swój aktorski warsztat. Niekoniecznie starając się wykonać wszystko perfekcyjnie, ale co najważniejsze, starając się zabawić publiczność i nie pozwolić jej opuścić widowni bez uśmiechu na twarzy. Staje się tutaj żywym przykładem tego, że chociaż momentami utwory nie brzmiały jak powinny to ja bawiłam się świetnie. Miała wrażenie, że nie osadzono mnie w kolejnej perfekcyjnie przygotowanej inscenizacji, gdzie jakikolwiek błąd powoduje, że sztuka staje się nijaka, a aktorzy nie radzą sobie z niespodziewanymi wypadkami. Bo w tym spektaklu nie wszystko było idealne, nie zawaham się także powiedzieć, że momentami było po prostu przaśnie, ale znalazło to swoje miejsce na scenie. I sprawdziło się na niej naprawdę dobrze. I już nie chodzi oto, że uczestniczyć będziemy w spektaklu muzycznym, bo uczestniczyć będziemy w czymś więcej, w wieczorze, który na długo pozostanie w naszej pamięci.

/fot. Grzegorz Kołacz/
George & Ira Gershwin
scenariusz, reżyseria i choreografia: Jan Szurmiej
polskie teksty piosenek: Andrzej Ozga
kierownictwo muzyczne, aranżacje: Marcin Partyka
scenografia i kostiumy: Ewa Łaniecka
korepetytor wokalny: Michał Salamon
asystentka reżysera: Izabella Rzeszowska
obsada: Piotr Chomik, Marcin Błaszak, Izabella Rzeszowska

Zobacz także

0 komentarze

FACEBOOK

YOU TUBE