Efekt, reż. Agnieszka Glińska
15:12Agnieszka Glińska po raz kolejny na warsztat bierze dzieło Lucy Prebble Efekt i wraz ze studentami Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie przygotowuje spektakl o ludziach zmagających się z depresją. Na przykładzie dwójki bohaterów pokazuje czym ten stan jest i jaki wpływ ma on na człowieka. Albo w jaki sposób może oddziaływać na ludzi w jego otoczeniu. Studenci próbowali wczuwać się w stan tych osób i pokazać swojemu widzowi istotę problemu
/fot. Ewelina Konior-Słowińska/
Pod wątpliwość zaczynam jednak poddawać fakt, jakoby sami studenci wiedzieli o czym tak właściwie mówią. Ich gra była wręcz groteskowa. Nierówno. Indywidualna. Jakby każdy z nich na siłę próbował pokazać umiejętność i zasięg swojego jeszcze małego doświadczenia. Zawiodło mnie w tym spektaklu wielu aktorów, a po osobach, które słabo ten spektakl zaczęły nie spodziewałabym się niczego. Lecz życie, a raczej spektakl pokazał - za powiedzeniem ostatni bedą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi - że nadziei nie należy tracić szybko. Zapowiedź niepewnej gry jaką odebrałam od aktorów w początkowych fazach trwania sztuki okazała się mylna, a oni potrafili te umiejętności wyniesione ze szkoły jakoś pokazać. Weronika Warchoł, Alina Szczegielniak i Daniel Namiotko natrudzili się (i napocili) niemało, żeby zademonstrować swój aktorski talent. Cała zaś reszta zawiodła po całości. Nie widziałam w nich ani chęci do gry ani wystarczających środków, aby prezentować swoich bohaterów.
Reżyserka zamykając wszystkich w dwóch postaciach zaryzykowała wiele. Bo z jednej strony mogła prezentować aktorów w całej swej krasie i okazałości, z drugiej zaś pokazać jak ciężko im jest grać jedną i tę samą postać posiadając tak różne charaktery i temperamenty. I poszło tak jak się chyba nikt nie spodziewał albo nikt spodziewać się nie chciał. Czyli w stronę okropnej męki ze strony aktorskiej. I naprawdę nie przestaję nadal wierzyć, że próbowali na swoich barkach dźwigać bohaterów pozbawionych racjonalnego myślenia, bohaterów nieradzących sobie z życiem, ale niestety nie przyszło im unieść tego ciężaru. Może zbyt mało próbowali? Kiedy oglądałam spektakl aż sama nadziwić się nie mogłam jak ich gra jest nierówna, jak ciężko na scenie jest im stworzyć zgrany team, który gra do wspólnej bramki. Bo oni tak naprawdę cenili sobie tutaj bardziej indywidualną grę i indywidualny sukces niż całą resztą, która przecież składać się miała na jedno wspólne dzieło.
Na szczęcie Agnieszka Glińska nie starała się pokazać tutaj wyłącznie aktorski „talent”, ale również wniknąć w ludzki umysł i pokazać najróżniejsze oblicza stanu depresyjnego. Pokazać bohaterów jako ludzi całkowicie zagubionych w swojej chorobie. I całkowicie samotnych, pozbawionych bliskich osób, bo ich szaleństwo przeważyło nawet nad relacjami w rodzinie czy wśród przyjaciół. I gdyby wszystko potoczyło się po dobrej ścieżce aktorskiej Efekt stałby się przejmującym spektaklem, o chorobie której się unika, o której się nie mówi, którą się od siebie odpycha. Mimo tak wielu „ale” doceniam chęci wszystkich za przeniesienie na scenę takiego tematu i chęci pokazania widzowi, że depresja to nie żadna zmyślona choroba, i że nawet teatr to dobre miejsce, żeby o niej mówić.
/fot. Ewelina Konior-Słowińska/ |
Efekt
Spektakl dyplomowy studentów IV r. Wydziału Aktorskiego PWST w Krakowie.
tekst: Lucy Prebble
reżyseria: Agnieszka Glińska
przekład: Klaudyna Rozhin
muzyka: Mateusz Bieryt
scenografia: Monika Nyckowska
kostiumy: Hanka Podraza
asystenci reżysera: Paulina Puślednik, Andrzej Błażewicz (III r. WRD), Paweł Sablik (III r. WRD).
video: Franciszek Przybylski
obsada: Melania Grzesiewicz, Emma Herdzik, Daniel Namiotko, Aleksandra Nowosadko, Joanna Pocica, Alina Szczegielniak, Stanisław Twaróg, Weronika Warchoł
0 komentarze