Czas (wielkich) zmian - rozmowa z Moniką Frajczyk
20:57Swoje pierwsze kroki stawiała na scenie narodowej Starego Teatru w Krakowie. Los jednak chciał, że pora na zmiany przyszła w jej życiu bardzo szybko. Zmiana miasta. Zmiana pracy. Obecnie Monikę Frajczyk możemy oglądać na scenie TR Warszawa. Ale jak sama mówi Stary Teatr to miejsce które ją zdefiniowało, wypuściło w świat i nie wyobraża sobie, żeby ta przygoda miała się kiedyś skończyć
/fot.Izabela Kubrak/
Agnieszka Kobroń: Chyba na początek naszej rozmowy powinnam zapytać czy już zaklimatyzowałaś się w Warszawie?
Monika Frajczyk: Na pewno bardziej zaklimatyzowałam się tutaj zawodowo niż prywatnie. Bo jak na razie tułam się z miejsca na miejsce, wciąż jestem na walizkach. I co mogę powiedzieć to to, że jeszcze nie jestem w Warszawie w pełni, bo przeprowadzka wydarzyła się nagle i nie miałam okazji pozbierać swojego życia w Krakowie. A mój dom nadal tam jest. Poza tym, z pewnych powodów nie chcę rozstawać z tym miastem i mam taki plan, żeby to wszystko rozdzielić na dwa miasta.
Trochę ciężko, ale chyba do wykonania.
Myślę, że w jakimś stopniu będzie to dla mnie bardzo rozwojowe i troszkę też o tym marzyłam. Pracując w różnych miejscach, z różnymi osobami człowiek bardzo się rozwija. Ale trochę ten zawód taki jest, często aktorzy dzielą go na kilka miast, jeździmy, kręcimy, robimy gościnnie spektakle w różnych miejscach i trzeba się do tego przyzwyczaić.
A takie wyjazdy, ciągłe zmiany nie są dla ciebie męczące?
Absolutnie nie, bardziej męczy mnie to, że nie mam swojego stałego miejsca- „domu”. Bezdomność jest uciążliwa, ale na razie wynika ona z tego, że po prostu nie znalazłam czasu żeby wszystko ogarnąć logistycznie. Sama różnorodność i wymiana doświadczeń, przestrzeni jest super i mnie bardzo rozwija. I gdzieś tam czuje, że wprowadza równowagę w moje życie.
To też nie pozwala ci się zamknąć na tych samych reżyserów chociażby.
Dokładnie tak, więc staram się stanąć na rzęsach, żeby tylko móc grać te spektakle, które jeszcze są w repertuarze w Krakowie, jednocześnie wchodząc w nowe projekty. Zresztą, nam wszystkim, którzy gdzieś przenieśliśmy się do innych teatrów w wyniku zmian w Starym, zależy żeby się ta praca nie zmarnowała i inne teatry starają się w tym pomóc. To jest nasz wspólny wysiłek, nasz wspólny cel i walczymy o niego.
Po dalszą część wywiadu zapraszam pod link: youartiste.com/MonikaFrajczyk
0 komentarze