Każdy musi kiedyś umrzeć Porcelanko, czyli rzecz o wojnie trojańskiej, reż. Agata Duda-Gracz

10:29

Każdy musi kiedyś umrzeć Porcelanko, czyli rzecz o wojnie trojańskiej w reżyserii Agaty Dudy-Gracz to najnowszy spektakl dyplomowy studentów Akademii Teatralnej. Spektakl tyleż nieoczywisty co zaskakujący i niezwykle pociągający. To naprawdę była sztuka jakich mało na teatralnych deskach, zrobiona z ogromną pasją i zaangażowaniem. Niezwykłym pomysłem i koncepcją

/fot. Bartek Warzecha/

Scenografia. W całym tym spektaklu to właśnie scenografia będzie musieć błyszczeć. Pokazać się od jak najlepszej strony, stworzyć pole do gry aktorom, ale robiąc to w sposób jak najmniej oczywisty. Nie uciekając się do znanych metod czy sztuczek, a na nowo budować i tworzyć. A wszystko po to, żeby dać miejsce do przedstawienia dość trudnego tematu jakim jest wojna trojańska. Chyba mogę powiedzieć, że będzie kolorowo, bo barwy czerwieni i niebieskiego staną się widoczne i słyszalne z każdego kąta tej przestrzeni. Zresztą, już na samym wstępie widzowie będą musieć wybrać pomiędzy tymi dwoma kolorami. Kto wybierze czerwony stanie po stronie Trojan, kto zaś skusi się na kolor niebieski opowie się po stronie Greków. Stopniowo wprowadzani na scenę zobaczymy, że to wcale nie jest tak jak to w teatrze bywa. Podzieleni na dwa obozy znajdziemy się po dwóch stronach barykady, którą tak właściwie oddzielać będzie światło i kolor. Kolor ścian, podłogi, rekwizytów. Wyraźną linią oddzielimy czerwony od niebieskiego i na dobre opowiemy się po stronie na której zasiądziemy.

Kostiumy. Nie będzie tutaj zabawy w zbroje czy miecze rycerskie. Bohaterowie tego spektaklu zostaną przyodziani w stroje współczesne odpowiadające ich temperamentom i przeznaczeniu. Dlatego nie dziwi rozsiewająca jasną barwę na scenie Fortuna (Maja Szopa), która przepowie los Greków i Trojan, ani skąpo ubrana sklepikara Pazyfae (Vanessa Aleksander), której przyjdzie uwieść mężnego Ajaksa (Marcin Franc). W zgodzie ze scenografią nie zdziwi też kolor przeważający w danym obozie. U Trojan czerwony, u Greków niebieski. I wszystko będzie zgrywało się pod te właśnie barwy. Na tyle, że aktorzy tworzyć będą z przeznaczoną im przestrzenią jedność. Współgrać z nią, a ona będzie poruszać się w ich rytmie i tępie gry. To stworzy niesamowite wrażenie zwłaszcza, że każdy z pozostałych elementów: światło, muzyka, choreografia zgrają się z nimi. A to sprawi, że już same wrażenia wzrokowe będą wielkim zaskoczeniem i przyjemnością.

Spektakl. Wojna trojańska, która od zawsze opiewana była wielkimi słowami i wielkimi czynami tutaj może być całkowitym zaskoczeniem. Agata Duda-Gracz dekonstruuje słowo bohater i heros. I nie boi walczyć się z mitem o wojnie pomiędzy Grekami i Trojanami czy z mitem o dzielnym i boskim Achillesie. Zerwie z wszelkimi wyobrażeniami na ten temat i nakreśli swój świat w życiu wszystkich bohaterów. Tutaj nie pójdziemy za słowami mężny, dzielny, waleczny, tylko bliżej będzie nam do słów niedołężny, strachliwy, tchórzliwy. Bo bohaterowie właśnie tacy będą. A przydomki, które będą ich określać to kpina z nich samych. Z tego kim są, jakie jest ich przeznaczenie i w jaki sposób postępują. Sama nigdy bym nie pomyślała, że Helena (Klaudia Kulinicz) od której wojna trojańska się zaczęła była po prostu głupia. Przecież zawsze myśleliśmy o niej jako o pięknej, urodziwej kobiecie, a po obejrzeniu tego spektaklu wydaje mi się to najbardziej prawdopodobne. Achilles (Szymon Owczarek) zaś zawsze był dla mnie bohaterem walecznym i mężnym, bogiem za którym po prostu stało się murem. Nigdy bym nie pomyślała, że może był niehonorowym i pustym mężczyzną, od wojny wolącym zabawiać się ze swoim kochankiem. A to czy Odyseusz (Monika Szwajnos) był kobietą już wcale nie jest tak nieprawdopodobne.

/fot. Bartek Warzecha/
I to w jaki sposób Agata Duda-Gracz przedstawia bohaterów ma ogromną siłę rażenia. Mija się z naszymi wyobrażeniami. My widzimy przed sobą bohaterów brzydkich, niedołężnych i niedoskonałych - pod każdym z możliwych względów. I to ma siłę. Mimo wszystko pozostajemy jednak w tonach komediowych, lecz jest to komedia gorzka, która na czynniki pierwsza rozkłada nam bohaterów i ich życie. To w jaki sposób dochodzą do pewnych rzeczy. Koń Trojański, który zniszczy Troję, Pazyfae która zostaje królową, mężny Ajaks który nakazuje wszystkim ze swojego obozu patrzeć jak ćwiczy i w końcu ostateczny pojedynek w którym zginie Hektor (Aleksander Kaźmierczak). Ale to wszystko układa się z zgrabną całość. Losy bohaterów w sposób jasny i przejrzysty łączą się ze sobą. Całość zgrywa się i błyszczy na tej scenie. A historia, która po niej się snuje jest jedyna i niepowtarzalna, warta każdych słów.

Aktorzy. W pierwszej kolejności odnieśmy się do samej reżyserki, która ma tendencję i lubi po prostu mieć na scenie dużo aktorów i w każdym ułamku sekundy trwania spektaklu dawać mu jakąś motywację, konkretny cel do wykonania. Tutaj dzieje się tak samo. Mamy na scenie siedemnastu aktorów, z czego żaden z nich nie zatrzymuje się w tym spektaklu ani na moment. Oni pędzą po tej scenie, wykonując konkretne ruchy czy gesty, dążąc do realizacji konkretnego celu czy przeznaczenia. I to staje się ich mocą. Spektaklem dyplomowym na miarę niejednej teatralnej sceny. Spektaklem dyplomowym, w którym każdy z aktorów jest ważny i potrzebny. Widoczny. Wystawiony na pokaz wszystkich. Nie ma tutaj „gwiazd", bo wszyscy są jednością i brak jednego z nich rozwalałby cały spektakl. I to jest tutaj najważniejsze, chociaż muszę powiedzieć że Vanessa Aleksander, Marcin Franc, Konrad Szymańskie i Małgorzata Kozłowska naprawdę mnie zauroczyły.

/fot. Bartek Warzecha/
Każdy musi kiedyś umrzeć Porcelanko, czyli rzecz o wojnie trojańskiej
Scenariusz inspirowany „Troilusem i Kressydą” Williama Shakespeara
reżyseria, scenariusz, scenografia, kostiumy: Agata Duda-Gracz
muzyka: Maja Kleszcz, Wojciech Krzak,
światło: Katarzyna Łuszczyk
choreografia: Tomasz Wesołowski
asystenci reżysera: Katarzyna Post, Wiktor Stypa
obsada: Klaudia Kulinicz. Konrad Szymański, prof. Aleksandra Górska, Kamila Brodacka, Mateusz Burdach, Szymon Owczarek, Jakub Kordas, Jakub Gąsowski, Marta Sutor, Katarzyna Gałązka, Aleksander Kaźmierczak, Aleksandra Boroń, Maja Szopa, Vanessa Aleksander, Monika Szwajnos, Marcin Franc, Karol Biskup, Małgorzata Kozłowska

*Spektakl dyplomowy studentów IV roku Wydziału Aktorskiego kierunku aktorstwo.

Zobacz także

0 komentarze

FACEBOOK

YOU TUBE