Rock of Ages, reż. Jacek Mikołajczyk
12:58Rock of Ages to spektakl, który można nazwać osłodą muzyczną i dobrym musicalem. Może nie wszystko grało w nim tak jak powinno, ale kiedy kurtyna opada dobra energia nie opuszcza widzów. Było tak jak przystało na musical z dobrze poprowadzoną historią i z dobrym zakończeniem. A co najważniejsze z całej tej historii wypłynął naprawdę znaczący morał
/fot. Klaudyna Schubert/
Nad Bourbon Room, czyli nad jednym z najlepszych rockowych lokali w Los Angeles, zapanował klimat nieco odmienny od tego, który powinien wybrzmieć słysząc I Wanna Rock Twisted Sister. Ta słynna miejscówka zaraz może przestać istnieć, a na jej miejscu powstać galeria handlowa. Bez walki obyć się jednak nie może, dlatego wszyscy miłośnicy rocka i mocnych brzmień połączą siły, aby ocalić miejsce w który mogą pokazać jacy tak naprawdę są. Będzie się działo, zwłaszcza że w grę wejdzie również siła deweloperskich pieniędzy. Nie zapominajmy jednak, że do czynienia mamy tutaj z musicalem, który bez romantycznej historii w tle nie ma racji bytu. Dlatego pierwszy plan należeć będzie do Sherrie (Barbara Garstka) i Drew (Rafał Szatan). Ona, dziewczyna z marzeniami, która rusza na podbój wielkiego świata, aby zostać wielką aktorką. On, pracuje w lokalnym barze i marzy o tym by zostać znanym muzykiem. Można powiedzieć, że są młodzi i gniewni, bo oboje chcą walczyć o swoje marzenia i pokazać na co ich stać. I niby chcą być razem, ale jakoś nie potrafią ani tego pokazać ani o tym łączącym ich uczuciu porozmawiać. Wiele zadzieje się na scenie zanim tych dwoje wyzna co czuje, a Bourbon Room zostanie uratowany. Ale na te chwile warto chwilę zaczekać.
Niezaprzeczalnie „mistrzem ceremonii” pozostaje jednak Lonny (Przemysław Glapiński). To on oprowadzi nas po wszystkich zakamarkach tej historii, pokaże to co zwykliśmy na scenie nie dostrzegać, trochę z nami pożartuje, a co najważniejsze od samego początku narzuci odpowiedni ton spektaklowi. Bo Rock of Ages powinno być takie jak Lonny, szalone i nieprzewidywalne, zabawne i niezwykle żywiołowe, a w końcu prawdziwe. Bo kiedy nasz mistrz ceremonii wchodzi na scenę mimo tych wszystkich kostiumów, kolorowych rekwizytów i pięknej scenografii scena staje się rzeczywistością, a my w bohaterach odnajdujemy wiele ze swoich pragnień. To sprawia, że ten spektakl nie jest tylko zwykłym musicalem, ale potrafi przekazać pewne prawdy, jak to że przyjaźń jest najważniejsza i że czasami wystarczą po prostu chęci. Może nie zawsze wszystko na tej scenie gra, a kiedy Lonny znika w cień nagle akcja zwalnia tempa, spektakl traci charakter. Pierwsza połowa trochę się dłuży, momentami nawet nudzi. Mam wrażenie, że zespół traci energię, nie może się rozegrać. Widzę, błędy w układzie choreograficznym. Dopiero w drugiej połowie coś się zmienia (może to zasługa przerwy?). Wtedy do finału spektaklu brniemy już z tzw. przytupem. Wszystko się zmienia i na scenie jest mnóstwo pozytywnych emocji.
Na scenie widać tę pracę, którą twórcy włożyli w przygotowanie tego spektaklu. Widać ten rytm, który mimo wszystko dominuje w większości spektaklu. I widać, że Jacek Mikołajczyk dobrze przygotował się do tej inscenizacji. Zadbał o zespół, zadbał o odpowiednią muzykę. Dlatego mimo kilku potknięć mam wrażenie, że każdy kto chce miło spędzić czas odnajdzie w tym musicalu wszystko czego potrzebuje.
/fot. Klaudyna Schubert/ |
Rock of Ages
autor: Chris D’Arienzo, Ethan Popp
reżyseria, przekład: Jacek Mikołajczyk
scenografia: Mariusz Napierała
choreografia, ruch sceniczny: Jarosław Staniek
współpraca choreograficzna: Katarzyna Zielonka
kostiumy: Tomasz Jacyków
reżyseria światła: Artur Wytrykus
kierownictwo produkcji: Monika Walecka
kierownictwo muzyczne: Tomasz Filipczak
instrumenty klawiszowe/dyrygent: Tomasz Filipczak / Maciej Tomaszewski
gitara: Jan Malecha
gitara: Tadeusz Nowak
gitara basowa: Paweł Bomert
perkusja: Grzegorz Poliszak / Marcin Jahr / Szymon Linette
obsada: Barbara Garstka/ Dominika Guzek, Karol Drozd/ Rafał Szatan, Filip Cembala/ Przemysław Glapiński, Damian Aleksander/ Tomasz Steciuk, Grzegorz Wilk/ Marcin Wortmann, Natalia Kujawa/ Agnieszka Rose, Marta Burdynowicz/ Magdalena Placek-Boryń, Michał Konarski/ Piotr Siejka, Maciej Dybowski/ Marek Grabiniok, Albert Osik/ Jacek Pluta
zespół: Monika Bestecka, Beatrycze Łukaszewska, Kornelia Raniszewska, Anna Terpiłowska, Agnieszka Tylutki, Katarzyna Walczak, Krzysztof Broda-Żurawski, Paweł Góralski, Michał Słomka, Kamil Zięba
swing: Agnieszka Rose, Wiktor Korzeniowski
tancerze: Katarzyna Gocał, Ewelina Kruk, Nika Warszawska, Karol Pruciak, Szymon Sztukowski, Bartłomiej Zaniewicz
0 komentarze