Moją rolą jest tylko destylacja słów - rozmowa z Michałem Telegą

16:23

Pandemia trochę namieszała i sztuka Grupa warszawska w reżyserii Eglė Švedkauskaitė musiała nieco na swoją premierę poczekać. Spektakl miał skupić się na zmianach klimatycznych i problemie, który ta zmiana z sobą niesie, ale jak zacząć rozmowę o klimacie kiedy w tle wciąż pojawia się słowo „pandemia”? O transformacji Grupy warszawskiej, pokoleniowych różnicach i teatrze opowiada Michał Telega, dramaturg spektaklu


/fot. Bartek Cieniawa/

Agnieszka Kobroń: W kontekście spektaklu, o którym będziemy dziś rozmawiać, ważne wydaje się pytanie jak udało ci się przetrwać lockdown?
Michał Telega: Na początku czułem się jak więzień zdany wyłącznie na siebie. Natomiast później zaczynałem nabierać coraz większego oddechu i swobody w tym wszystkim. Zaczynały pojawiać się jakieś kontakty online z ludźmi czy możliwość powrotu do Krakowa, w którym mieszkam na co dzień. Ale chyba nigdy nie zapomnę tych absurdalnych sytuacji kiedy na półkach zaczęło wszystkiego brakować, albo reakcji ludzi którzy zaczynali uciekać gdy tylko ktoś kichnął. Dla mnie to nadal jest jak jakiś film futurystyczny.

W związku z lockdownem został również odwołany spektakl Grupa Warszawska w reżyserii Eglė Švedkauskaitė, którego jesteś dramaturgiem.
Ta zmiana była tak gwałtowna, że nie było czasu na głęboką refleksję czy jakiegoś rodzaju przeżywanie. To oczywiście była smutna wiadomość, zwłaszcza że początkowo premiera została przełożona na czerwiec, a ostatecznie na wrzesień.

Czy wybuch pandemii bardzo zmienił wasz spektakl?
W naszym spektaklu chcieliśmy poruszyć temat zmian klimatycznych i pandemia zmieniła tylko to, że ten spektakl w dużej mierze zaczął funkcjonować jako zapis epidemiczny, taki dziennik z czasów kwarantanny. Tylko teraz nawiązujemy do tego, że koronawirus stał się częścią tej zmiany klimatycznej. I śmiało możemy na równi postawić ocieplenie klimatu z wybuchem pandemii. A to przedstawienie, co należy podkreślić, w dużej mierze opiera się o refleksje młodych ludzi, których poznaliśmy w lutym i wracamy do nich we wrześniu. A nie ukrywajmy, że ten nastoletni wiek jest tym, w którym rzeczy bardzo szybko się zmieniają. Więc oni w tak krótkim czasie, ale pod wpływem takich wydarzeń bardzo zmienili się mentalnie, wydorośleli. I bez wątpienia zmienił się im również sposób patrzenia na świat i funkcjonowania w nim.

Czasami mam taką refleksję, że łatwiej młodym ludziom było dostosować się do zamknięcia, życia w zwolnionym tempie, niż osobom starszym.
Podobno młodzież bardziej wykorzystuje potencjał Internetu, bardziej zaznajomiona jest z mediami społecznościowymi, ale niezależnie od wieku wobec samotności własnej pozostajemy sami i to jest to doświadczenie, o którym trzeba teraz najmocniej opowiadać. Ponieważ momenty, które zostały z tego życia wycięte, ciągną za sobą szereg emocji, uczuć, intuicji, podtekstów wobec których czasami pozostajemy bezradni, bo kiedy zaczynasz się złościć na samego siebie, to w tym zamknięciu nie przychodzi to tak łatwo, a kiedy możesz żyć normalnie, pójść gdzie chcesz, to masz tę możliwość rozładowania negatywnych odczuć.

Nie miałeś też wrażenia, że kiedy wznowiliście próby i na nowo wróciliście do tematu zmian klimatu, to po pandemii otrzymałeś lepszy materiał do pracy?
Powiedziałbym, że otrzymałem inny materiał do pracy, nie wiem czy lepszy czy gorszy. Nie chcę tego wartościować. Wydaje mi się, że teatru nie robi się dziś po to, żeby powstało dzieło sztuki. Ale żeby powstała autonomiczna wypowiedź artystyczna. Wiesz, ten spektakl jest głównie wypowiedzią młodych ludzi, moją rolą jest tylko destylacja słów. Staram się to wszystko połączyć w taki sposób, żeby zainteresować widza. Natomiast muszę zwrócić uwagę na charakter tego młodego pokolenia, na pewnego rodzaju płynność, bardziej swobodny, niż w moim pokoleniu, przepływ emocjonalny i energetyczny w człowieku. To pokolenie ewidentnie składa się z innych obrazów i z innych doświadczeń niż moje, chociaż nie dzieli nas przecież aż tak duża różnica wieku.

Dalszą część wywiadu możecie przeczytać tutaj.

Zobacz także

0 komentarze

FACEBOOK

YOU TUBE